Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to? J 11,26
Trzy zdania skierowane przez Jezusa do Marty, siostry zmarłego Łazarza. „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki”. Niby jasne. Chodzi o obietnicę zmartwychwstania i życia wiecznego. A jednak coś nie daje spokoju. To ostatnie zdanie. Dlaczego nie umrze na wieki tylko ten, kto wierzy – to w zasadzie jasne – i ten kto już ma życie? Paradoks, prawda? Bo jak może choć na chwilę umrzeć ten, kto już ma życie? Ale tak jest. Jezus, dawca życia, też umarł. Można chyba to ująć tak: kto wierzy i ma w sobie łaskę uświęcającą – czyli żyje życiem Bożym – przechodzi przez próg śmierci do wiecznego życia, do trwania na wieki. To jest możliwe tylko dla tego, kto już żyje. Czyli tego, kto już uwierzył w Tego, który jest zmartwychwstaniem i życiem. Proste, ale zaskakujące. Żeby swoją ziemską egzystencję przedłużyć na życie wieczne, trzeba już żyć. Żyć życiem Bożym. Nie wegetować.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Macura