Są momenty w życiu człowieka, gdy potrzebuje pustyni. Własnej przestrzeni, gdzie na nowo odnajdzie Boga i swoje miejsce na ziemi.
Dzięki właściwej optyce owa pustynia staje się z czasem oazą życia, miejscem wzmacniania wiary, pomnażania talentów i otwarcia się na drugiego człowieka. Uczy też życia we wspólnocie i wyznacza kierunki działania. Wiedzą o tym członkowie Ruchu Światło–Życie, którzy swą oazę odnaleźli na wakacjach, a potem kontynuują ją w ciągu roku formacyjnego. Więcej o nich piszemy na s. III.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Joanna Sadowska