Zestrzelenie samolotu pasażerskiego malezyjskich linii lotniczych nad Ukrainą to "koniec prorosyjskich separatystów i kolosalny cios dla reputacji Rosji" - powiedział PAP ekspert German Marshall Fund of the United States (GMFUS), Joerg Forbrig.
Jego zdaniem, tragedia ta zasadniczo zmienia sytuację w sprawie kryzysu ukraińskiego, gdyż najprawdopodobniej skłoni kraje zachodnioeuropejskie do wprowadzenia ostrzejszych sankcji wobec Rosji. Dotychczas wzbraniały się one przed tym, gdyż godziłoby to w ich własne interesy ekonomiczne.
Według eksperta separatyści zestrzelili malezyjski samolot w przekonaniu, że była to transportowa maszyna ukraińska.
"W tym momencie nie ma jednak większego znaczenia, że to była pomyłka. Teraz musi nastąpić stanowcza odpowiedź ze strony USA i Unii Europejskiej. Ten incydent zmobilizuje Europejczyków do działania na zupełnie innym poziomie; to zmiana układu w grze. Przecież gdyby Rosja nie popierała czynnie separatystów, nie doszłoby do tej tragedii" - powiedział PAP Forbrig.
Zwrócił on uwagę, że samolot zestrzelono rosyjską rakietą.
Ekspert GMFUS porównał czwartkową tragedię na wschodzie Ukrainy do zestrzelenia przez sowieckie myśliwce w 1983 roku południowokoreańskiego samolotu pasażerskiego z ponad 200 osobami na pokładzie, który zboczył z trasy i leciał nad Sachalinem. Zaostrzyło to konfrontację ZSRR z Zachodem w czasie zimnej wojny.
Według Forbriga, Unia Europejska powinna teraz wprowadzić przede wszystkim embargo na eksport do Rosji nowoczesnych wyrobów podwójnego zastosowania (cywilnego i wojskowego). "Wyobrażam sobie, że dzisiejsza katastrofa wpłynie na to, jakie rosyjskie firmy i instytucje znajdą się na liście organizacji objętych sankcjami UE" - powiedział ekspert.