Ojciec mimo woli

Krótki pobyt Fryderyka w sannickim pałacu o mało co nie zakończył się obyczajowym skandalem.

W młodości sławny kompozytor spędzał wakacje u swoich przyjaciół i znajomych. Na zaproszenie Konstantego Pruszaka przybył latem 1828 r. do majątku jego rodziców w Sannikach. Był wówczas we dworze fortepian starego typu, zwany pantaleonem. To na nim grywał i komponował. Jednak – jak żalił się w liście do Tytusa Woyciechowskiego – fortepian ów często zamykano. Widocznie pani Pruszakowa wzięła sobie do serca prośbę matki Fryderyka, by ten jak najwięcej czasu spędzał na świeżym powietrzu. Dlatego pobyt w Sannikach upływał Chopinowi na zabawie, odpoczynku i spacerach po ogrodzie w towarzystwie guwernantki. Wyniknęła wówczas niezręczna sytuacja, bowiem panna zaszła w ciążę i podejrzenie uwiedzenia padło na Fryderyka, który całą sprawę zrelacjonował Tytusowi w liście z 27 grudnia 1828 r., częściowo w języku włoskim, by zachować większą dyskrecję na wypadek, gdyby list wpadł w niepowołane ręce.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

mk