Zakrzówek to niewątpliwie urokliwe miejsce Krakowa. Od kilku lat deweloperzy mają zakusy, aby właśnie tutaj zbudować ekskluzywne apartamentowce.
To jednak, co zrozumiałe, spotyka się z protestem wielu ludzi, którzy uważają, że zabudowanie tej części terenów zielonych Krakowa to przyrodnicze barbarzyństwo. W czerwcu protestowano m.in. przed krakowskim magistratem. O ile mogę zrozumieć motywacje tych protestów, to już argumenty, jakimi posługują się „ekologiczni obrońcy” Zakrzówka, są niepoważne, a nawet niebezpieczne. Otóż, nie po raz pierwszy sięgają oni po sprawdzoną broń – motyla modraszka.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Ireneusz Okarmus