Budowa Afrykarium-Oceanarium we wrocławskim ZOO ma się zakończyć na przełomie października i listopada. To pierwszy w Polsce tego rodzaju obiekt, a jego budowa pochłonie około 220 mln zł.
We wtorek dziennikarzom zaprezentowano stan prac. Pierwsza łopata została wbita dwa lata temu i, jak powiedział dyrektor wrocławskiego ZOO Radosław Ratajszczak, w porównaniu z tym, co miało być zrobione, do wykonania pozostało już niewiele. "Jesteśmy na finiszu. Nie ma co tego przedłużać i na pewno jesienią obiekt zostanie otwarty" - zapewniał.
Dowodem, że prace są już na ukończeniu, ma być otwarcie dla zwiedzających dwóch basenów z fokami i pingwinami. "W sumie będziemy mieli tutaj 17 basenów, z czego największy - z rekinami - pomieści sześć milionów sześciennych wody. Będzie też rafa koralowa, w której będzie pływać 20 tys. ryb" - opowiadał Ratajszczak.
Pierwsze próby szczelności basenów już zostały dokonane i wypadły pomyślnie. Teraz to samo czeka całą aparaturę uzdatniania i oczyszczania wody, która wypełni obiekt. "Można powiedzieć, że pod oceanarium mamy taką fabrykę. To skomplikowane urządzenia, ale niezbędne do funkcjonowania tego typu atrakcji turystycznych" - wyjaśniał Ratajszczak.
Jak powiedział dyrektor wrocławskiego ZOO, obiekt, który buduje wrocławska firma Inter-System na powierzchni 1,4 ha i z częściowo rozsuwanym dachem ma kosztować ok. 220 mln zł. "Nie chcieliśmy budować sztampy. Większość oceanariów to jak McDonald's. Jak się było w jednym, to wiadomo, jak wyglądają pozostałe. My mamy coś wyjątkowego na skalę europejską. To będzie duża atrakcja, która powinna przyciągnąć turystów nie tylko z Polski" - wyjaśniał.
Rocznie wrocławski ogród zoologiczny odwiedza ok. 600 tys. osób. Ratajszczak liczy, że po otwarciu oceanarium ta liczba się podwoi.
W pawilonie długim na 170 m i szerokim na 70 i głębokim na 12 metrów będzie prezentowana flora i fauna wód afrykańskich i okołoafrykańskich. W obiekcie zamieszka ponad sto gatunków zwierząt, w tym rekiny, płaszczki i jedyne w Polsce manaty. W Afrykarium schronienie znajdą również różne gatunki małp i ptaków.
Zwiedzanie będzie się zaczynać od scenerii prezentującej piaszczyste plaże Morza Czerwonego. Ścieżka stopniowo będzie schodzić pod powierzchnię morza, z coraz bogatszym zespołem raf koralowych. Następnie szlak doprowadzi zwiedzających nad Nil i dalej do wielkich jezior Malawi i Tanganika.