Depresja jest cierpieniem, które mnie przerasta. Czasem myślę, że zostałem nią dotknięty, abym zbliżył się do Boga – oto świadectwo katolika, dla którego depresja stała się drogą do Boga.
Na depresję zachorowałem podczas studiów. Przedtem byłem bardzo aktywny, nawet nadaktywny. Dzień miałem wypełniony od rana do wieczora. Nagle zacząłem mieć trudności ze skupieniem, czułem się zmęczony, rano nie mogłem wstać z łóżka. Kilka razy czytałem ten sam akapit i nic nie rozumiałem. Zawsze byłem przekonany, że mam bardzo silną wolę, próbowałem więc zmusić się do normalnego funkcjonowania. Momentem przełomowym była sytuacja, gdy wieczorem wyszedłem biegać i po kilkunastu metrach stanąłem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Notował Bogumił Łoziński