Irak już nigdy nie powróci do dawnej jedności. Będzie podzielony na części kurdyjską, sunnicką i szyicką – uważa patriarcha chaldejski Louis Sako.
Jego zdaniem o podziale bądź integralności terytorialnej Iraku zadecydują czynniki zewnętrze: Zachód, Arabia Saudyjska, Katar i Turcja.
Rezydujący w stołecznym Bagdadzie hierarcha zauważa ponadto, że większość sunnitów poparła działania dżihadystów, nawet jeśli nie podziela ich ideologii. Wspierają oni terrorystów, bo chcą zmiany rządów – podkreśla abp Sako. W jego przekonaniu źle to wróży chrześcijańskiej obecności w Iraku. Można się spodziewać kolejnej fali emigracji. Jeśli tak dalej pójdzie, za dziesięć lat nie będzie tu nawet 50 tys. chrześcijan – przewiduje chaldejski patriarcha.
Sprzeciwia się on zdecydowanie interwencji USA. „Amerykanie już tu byli i popełnili wiele błędów – podkreśla. Teraz najważniejsze jest wychowywanie ludzi do wolności i demokracji w szkołach, meczetach i mediach”. Iracki hierarcha nie ukrywa swego zawodu postawą Zachodu, również samych chrześcijan. „Niektórzy nas wspierają, inni jednak są obojętni. Bardziej przejmują się meczem piłki nożnej, niż tragedią, która wyniszcza Irak czy Syrię” – powiedział zwierzchnik chaldejskich katolików