Przywołał do siebie dwunastu uczniów i udzielił im władzy nad duchami nieczystymi, aby je wypędzali i leczyli wszystkie choroby i wszelkie słabości. Mt 10,1
Dzisiejszy fragment Ewangelii konfrontuje nas z przedziwną rzeczywistością znaków i cudów, do których Jezus uzdalnia swych apostołów. Tymczasem nasz mocno zracjonalizowany stosunek do wiary powoduje, że jesteśmy raczej skłonni poszukiwać w Ewangelii sposobów rozwiązania rozmaitych moralno-społecznych problemów, niż zgłębiać w niej tajemnice Bożej mocy. Jakby wbrew temu św. Mateusz ukazuje Jezusa obchodzącego miasta i wioski, głoszącego Dobrą Nowinę o królestwie niebieskim i leczącego „wszystkie choroby i wszelkie słabości” (Mt 9,35). Następnie, wobec wielkiej liczby znękanych i porzuconych, Jezus powołuje apostołów, nakazując im czynić dokładnie to samo: głosić Dobrą Nowinę i potwierdzać jej autentyczność pełnymi mocy znakami. A jak to się ma do naszego życia? Czy faktycznie wierzymy w moc ewangelicznej prawdy? A może tylko ograniczamy jej przesłanie do paru moralnych recept na dobre, udane życie? Niech nas te pytania niepokoją.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Aleksander Bańka