Apostoł ufa w zdecydowaną i szybką interwencję Boga.
W polskim przekładzie przyjętym w liturgii pojawiają się w ostatnim zdaniu dwa różne czasowniki: „wyrwać” i „wybawić”. Rozróżnione są one również w tekście greckim. Pierwszy z nich w grece klasycznej oznacza czynność ciągnięcia, wydzierania czy wyrywania. Nieraz jest on oddawany przez synonimy drugiego czasownika. Na przykład w modlitwie „Ojcze nasz” mamy tłumaczenie: „zbaw nas ode złego”, a nie: „wyrwij nas ode złego”. Gdy przyjmuje się mocniejsze znaczenie, tak jak w dzisiejszym czytaniu, wówczas zbawienie jawi się nie tyle jako obrona przed abstrakcyjnym złem, ile jako wyrwanie zagrożonych z rąk napadających na nich wrogów lub drapieżników.
Po raz pierwszy taka sytuacja jest opisana w mało znanym epizodzie biblijnym. Dziewczyny opowiadają swojemu ojcu, kapłanowi Madianitów, o nieznanym obrońcy: „Egipcjanin wyrwał nas z pasterzy i naczerpał też wody dla nas i napoił nasze owce” (Wj 2,19). Tym obrońcą okazuje się sam Mojżesz. Tak samo Dawid przedstawia siebie jako zdolnego do walki z Goliatem i do obrony Izraelitów przed Filistynami. Przyszły król Izraela nie jest delikatnym muzykiem grającym na cytrze, lecz mocnym pasterzem broniącym powierzonego mu stada i gotowym ofiarować życie za swoje owce: „Kiedy sługa twój pasał owce u swojego ojca, a przyszedł lew lub niedźwiedź i porwał owcę ze stada, wtedy biegłem za nim, uderzałem na niego i wyrywałem mu ją z paszczy, a kiedy on na mnie napadał, chwytałem go za szczękę, biłem i uśmiercałem” (1 Sm 17,34-35).
Nie tylko św. Paweł, ale także św. Piotr przedstawia zbawienie jako wyrywanie zdobyczy drapieżnikowi. Na początku ostatniego rozdziału Pierwszego Listu wzywa przełożonych Kościoła, aby paśli stado Boże i strzegli z własnej woli, czyli tak jak Dawid, który sam się zaofiarował do walki z Goliatem. W tym samym rozdziale porównuje diabła do wygłodzonego lwa, który krąży, szukając, kogo by pożreć. Duchowni są nazywani pasterzami. Nie chodzi tylko o prowadzenie owiec do źródeł wody, ale również o ich obronę przed drapieżnikami. Pastorał noszony przez biskupów nie jest ozdobą ani symbolem władzy, lecz przypomina o ich zadaniu chronienia stada przed śmiertelnym zagrożeniem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Artur Malina