W cieniu baobabów

Będzie pracował wśród Malgiaszy. Najpierw trzy miesiące – jak się sprawdzi, to zostanie na dłużej. Nie jest księdzem ani zakonnikiem. Pracuje na co dzień w przedszkolu.

Pochodzi z Chełma. Tam się wychował. Razem z narzeczoną Moniką postanowił kontynuować pracę z dziećmi – tyle że na Madagaskarze. Misja do której wybiera się Radosław Jarecki znajduje się na terytorium grupy etnicznej nazywanej Tsimihety, co oznacza – „ci, którzy nie obcinają włosów”. Plemię Malgiaszy wchodzi w skład Tsimihety. Według starego zwyczaju, po śmierci króla na znak żałoby, trzeba było obowiązkowo obciąć włosy, ale kiedyś większość plemienia należąca do grupy Tsimihety się zbuntowała i włosów nie ostrzygła. Nazwa funkcjonuje do dziś.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Rafał Pastwa