Poranek księdza Franciszka

Ksiądz Franciszek Otremba wstawał wcześnie rano – o 4.00, czasem nawet wcześniej.


– Wie pani, jest taka reklama, że najmilszą chwilą poranka jest kawy filiżanka. A ja odkryłem, że dla mnie najmilszą chwilą poranka jest 40 minut przed Najświętszym Sakramentem – powiedział niedawno mojej żonie.
 O świcie 26 maja ksiądz Franciszek nie dotarł na swoją „szczęśliwą chwilę” w kościele – dla niego zaczęła się szczęśliwa wieczność. Czy szedł do kościoła, czy wracał ze spaceru... – nie wiadomo. Znaleziono go przy furtce. Było z nim chyba tak jak w pieśni: „Wejdę w zmartwychwstanie, nie spostrzegłszy śmierci”.


Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Franciszek Kucharczak