Tuż przed zniesieniem przez Ukraińców embarga na polskie mięso Polacy znajdują dzika z ASF. Białorusini podłożyli nam świnię?
30.05.2014 11:06 GOSC.PL
28 maja polskie służby weterynaryjne negocjują z ukraińskimi umowę dotyczącą zniesienia zakazu sprowadzania przez Ukrainę polskiego mięsa wieprzowego i wołowego. Ma zostać podpisana 4 czerwca przez ministrów rolnictwa obu państw. 29 maja minister rolnictwa Marek Sawicki ogłasza, że w rzece granicznej między Polską a Białorusią znaleziono martwego dzika, prawdopodobnie padłego na ASF.
O ile jeszcze znalezienie w lutym kilkaset metrów od granicy z Białorusią dwóch padłych na ASF dzików można było jeszcze wytłumaczyć – ASF była na Białorusi jeszcze niedawno powszechna wśród dzików, dopóki nie wybito z tego powodu prawie całej populacji tych zwierząt, o tyle teraz trudno uwierzyć, że to przypadek. Przed pojawieniem się ASF na wschodzie Polski Ukraina była jednym z głównych rynków zbytu polskiej wieprzowiny. Rząd naszych sąsiadów zakazał importu niedługo po wykryciu dwóch przypadków ASF w Polsce – było to niefortunne także dlatego, że zrobił to po tym, jak władzę w Kijowie przejęła ekipa „pomajdanowska”, która głośno podkreśla swoją proeuropejskość i propolskość. Zniesienie embarga na wieprzowinę, podobnie jak embarga na wołowinę, które obowiązuje już 6 lat, można więc będzie odczytywać jako dowód na partnerski stosunek Ukrainy do nas.
Rosji, która ledwo co podpisała z Białorusią i Kazachstanem traktat o utworzeniu Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej, bardzo zależy na tym, by utrudnić dobre relacje polityczno-gospodarcze między Polską i Ukrainą oraz powrót polskiej wieprzowiny na inne rynki zbytu. Nie można wykluczyć, że Białorusini pomagają Rosji, stosując nieczyste chwyty.
Przeczytaj informację "Trzeci przypadek ASF w Polsce"?
Stefan Sękowski