W kilku miejscach na murach konkatedry św. Jakuba w Olsztynie pojawiły się napisy "Allah jest wielki".
Namalowane czarnym sprayem napisy pojawiły się w nocy ze środy na czwartek. Są umieszczone w kilku miejscach, w tym przy głównym wejściu do świątyni. Proboszcz parafii św. Jakuba, ks. prał. Andrzej Lesiński wskazuje, że to chuligański wybryk, wandalizm, którego można było uniknąć. – Jako proboszcz wielokrotnie zabiegałem, aby ten najszacowniejszy zabytek w naszym mieście, jakim jest gotycka świątynia św. Jakuba był otoczony monitoringiem – dla bezpieczeństwa zabytku, wiernych i licznie tu przybywających turystów.
– Przez jakiś czas rzeczywiście był monitoring z jednej strony, od ul. Staszica, ale 2 czy 3 lata temu został zdemontowany – mówi ks. Lesiński. Plac kościelny jest otwartą przestrzenią miejską, także objęcie tego terenu monitoringiem leży w gestii miasta. Ks. Lesiński dodaje, że swoje apele o monitoring ponowił kilka miesięcy temu, kiedy w pobliżu świątyni został otwarty klub go-go. – Nie było żadnej reakcji ze strony włodarzy miasta i teraz widzimy skutki lekceważenia tych głosów – mówi ks. Lesiński.
Zauważa również, że kilkanaście lat temu elewacja katedry została odnowiona kosztem kilkuset tysięcy złotych, zebranych w dużej mierze przez wiernych.
Obecnie ustalaniem sprawców zajmuje się Policja, a po zakończeniu pracy przez służby napisy zostaną usunięte.
Łukasz Czechyra