Odwiedziłem sześciu z jedenastu neoprezbiterów, ale ponieważ Msze św. prymicyjne były sprawowane w przeddzień Dnia Matki, bardzo interesowały mnie nie tyle wrażenia samych księży, ile ich matek – matek kapłanów.
Opowiedziały o tym, co kryją ich matczyne serca (s. VIII). Ich synowie zaczynają nowy okres w swoim życiu. Wiedzą, jakie słowo ma ich prowadzić (s. IV i V). Jednak samo pragnienie nie wystarczy. Potrzeba jeszcze oparcia we wspólnocie kapłańskiego braterstwa. I tu niespodzianka. Z radością patrzę na neoprezbiterów jako rocznik, który ma szansę na dorównanie obecnym czternastolatkom w gorliwości tzw. spotkań rokowych. Jak dotąd bowiem jedynie kapłani wyświęceni we Wrocławiu w roku 2000 regularnie, co miesiąc, spotykają się na wieczornych rozmowach o blaskach i cieniach kapłańskiego życia (w naszej diecezji są to: ks. Marek Jodko z Rudnicy, ks. Radosław Stala z Nowej Rudy, ks. Maciej Martynek z Bojanic i ja). Najmłodsi nasi bracia, oby wam się udało!
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Roman Tomaszczuk