Otocz swego Syna chwałą, aby (...) dał życie wieczne wszystkim tym, których Mu dałeś. J 17,1b-2
Kto to jest przyjaciel? Ten i ów powie, że to ktoś, komu można powierzyć wszystkie swoje sprawy. Może i tak. Ale kiedy wczytać się w dzisiejszą Ewangelię, odkrywamy inne, znacznie głębsze spojrzenie na przyjaźń. Przyjaźń jako chęć podzielenia się z przyjacielem wszystkim, co ma się najlepszego. Jezus prosi Ojca, aby Jego uczniowie mieli udział w tym szczęściu, jakie już niebawem, po bolesnej śmierci na krzyżu, stanie się Jego udziałem. Prosi dla nich o życie wieczne. I wyjaśnia, na czym ono polega: mają poznać Ojca, jedynego prawdziwego Boga i Tego, którego On posłał. Czyli Jego samego. Apostołowie oczywiście znali Jezusa. Ale teraz mają na własne oczy zobaczyć, że ich Mistrz i Przyjaciel jest jednocześnie tym, któremu, podobnie jak Ojcu, cześć oddaje całe stworzenie. Mają uczestniczyć w Jego wywyższeniu. Niesamowite. Być przyjacielem Jezusa to nie jakieś puste słowa. To zaproszenie, by uczestniczyć w Jego zwycięstwie, w Jego chwale. Cóż wobec tego znaczą życiowe porażki?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Macura