Dwa tygodnie przed rozpoczęciem mistrzostw świata w piłce nożnej 55 proc. Brazylijczyków nie wierzy, że ich kraj skorzysta na mundialu. Mieszkańcy największych miast protestują na ulicach przeciwko mundialowi. Brazylijczycy kochają futbol, ale mówią, że wolą szpitale i szkoły zamiast stadionów!
Zdaniem komitetu organizacyjnego, brazylijski PKB zyska ok. 2 proc. na organizacji imprezy. Zdaniem tysięcy studentów, bezrobotnych, mieszkańców faweli i robotników bez ziemi, miliardy realów poszły z dymem ku uciesze władz. Brazylia organizuje mundial w 12 miastach, z czego jedna trzecia nie ma żadnych szans na zagospodarowanie obiektów po mistrzostwach. Trzy stadiony jeszcze nie są nawet gotowe! Jak mówią działacze FIFA, takich opóźnień jeszcze w historii mundiali nie było. Wtórują im szefowie światowego komitetu olimpijskiego – MKOl, alarmując, że igrzyska w Rio de Janeiro w 2016 r. są zagrożone ze względu na zatrważająco wolne tempo prac budowlanych i potajemnie negocjują z władzami Londynu przeniesienie olimpiady do stolicy Anglii.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Bartłomiej Rabij