Powoli, ale systematycznie widać rosnące zaangażowanie świeckich w życie Kościoła – ich udział w życiu liturgicznym (s. I), ewangelizacji (s. VII), a nawet działalności misyjnej (s. V).
To bardzo cieszy. Po wielu latach posuchy w tym zakresie ludzie na nowo zaczynają odkrywać, że Kościół to nie tylko sprawa księdza (jak wmawiają środowiska „postępowe”), lecz miejsce tworzone przez każdego człowieka wierzącego. Przekonują się, że wzięcie odpowiedzialności za „kawałek” Kościoła nie jest przywilejem nielicznych, lecz zadaniem do wykonania przez każdego, kto poważnie traktuje swoją relację z Jezusem. Kolejne strony tego numeru przekonują, że budować może każdy, niezależnie od wieku, wykształcenia i roli społecznej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Mirosław Jarosz