Ksiądz Piotr od 2 lat pracuje wśród Polonii na Long Island w Stanach Zjednoczonych, gdzie towarzyszy mu pluszowy kapucyn, z którym nagrywa odcinki z niedzielnymi komentarzami do Ewangelii.
Ksiądz Piotr Narkiewicz z wykształcenia jest historykiem i pochodzi z Wrocławia. Przez sześć lat był nauczycielem w dwóch liceach, a także pracował w Radiu Rodzina. Trafił na Drogę Neokatechumenalną i powoli zaczął odkrywać swoje powołanie. Wpływ na nie miała też pielgrzymka do Ziemi Świętej w 2000 roku, a potwierdziło się ono w Rzymie na Światowych Dniach Młodzieży. – Papież mocno wołał: „Jeżeli masz wątpliwości, to się nie bój. Idź za Chrystusem, nie zawiedziesz się!”. To był taki moment decydujący dla mnie, kiedy Jan Paweł II dał mi dużo odwagi, by się zdecydować i iść do seminarium – opowiada ks. Piotr. Przez 4 lata służył w parafii Dzieciątka Jezus w Warszawie na Żoliborzu, a od 2 lat pracuje w parafii św. Izydora w Riverhead w stanie Nowy Jork.
Gienek – 56 cm wiedzy o Ewangelii
Maskotkę dostał od swoich przyjaciół Grzegorza i Hani Chodaków, z którymi współpracował przy tworzeniu biblijnych gier komputerowych w Wydawnictwie Pasterz. – W 2010 roku dali mi w prezencie Gienka, w ramach wdzięczności za naszą przyjaźń i współpracę. Gienek jest pluszowym mnichem, kapucynem – dodaje ks. Narkiewicz. Po chwili do rozmowy przyłącza się Gienek: – Urodziłem się na Mauritiusie, na metce mam napisane swoje nazwisko: „Washable 30 oC”. Bo można mnie wyprać w 30 stopniach. Jestem jeszcze mały, bo mam 56 cm wzrostu, ale bardzo lubię chodzić do kościoła, bo tam są różne bardzo fajne rzeczy. Najbardziej to lubię słuchać Ewangelii, bo Ewangelia jest super i w ogóle czad!
Katechezy i film kręcony skanerem
Najpierw Gienek trafił do szkoły. – Pracowałem z ośmiolatkami, przygotowywałem drugie klasy do Komunii. Wybuchła euforia. Te dzieci natychmiast Gienka pokochały. Zacząłem go zabierać na Mszę świętą, ale że jako Gienek nie ma święceń kapłańskich, więc nie mówił kazań. Asystował mi, gdy witaliśmy dzieci przed kościołem. Mówił dzieciom, że teraz jest czas, aby powitać Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie, że trzeba przeżegnać się, przyklęknąć itp. Przez całą Mszę Gienek grzecznie siedział sobie, nie absorbując uwagi, pokazując dzieciom, jak należy się zachować. Na zakończenie, po Mszy świętej, Gienek coś zawsze powiedział – wspomina. Założenie ks. Piotra było takie, że Gienek jest ciągle mały, myśli i mówi jak dziecko. Ma co prawda wiedzę, bo np. tłumaczy Ewangelię, ale ma sposób zachowania sześciolatka. – To bardzo pomaga, jeżeli ja zakładam, że Gienek myśli jak sześciolatek, najwyżej ośmiolatek, to Gienek musi mówić tak jak ośmiolatek, żeby dziecko w tym wieku go zrozumiało. Dziecko potrzebuje konkretów i Gienek mówi konkretami. Zamiast powiedzieć „Bóg chce nas leczyć z naszych ułomności”, trzeba powiedzieć: „Jak coś nabroiłeś, to powiedz o tym Jezusowi, a On Ci pomoże!”. I znów Gienek komentuje: – Bo Pismo Święte jest bardzo proste w ogóle, a to tylko dorośli tak komplikują sprawę. Jest napisane na przykład tak: „Pan jest moim pasterzem, niczego mi nie braknie”. No to proste jest przecież, czy nie? Skoro Pan Bóg jest MOIM pasterzem, no to mi nic nie braknie, bo ON się o mnie troszczy. Co nie? To po co się przejmować w ogóle. A dorośli od razu myślą: Ojejku, jak to zrozumieć? Hmm… to może chodzi o to, że pasterz „pasterzowuje i że wtedy trzeba cośtam cośtam…”. - To jest właśnie sposób, w jaki mówi Gienek.
Gienek Washable: Ślub
Gienek Washable
Małgorzata Gajos