Są dumni z małej ojczyzny, ale nie zapominają o pierwszym domu, setki kilometrów stąd, gdzie wciąż spoczywają prochy ich bliskich.
Łężyca to niewielka miejscowość tuż obok Zielonej Góry. Po II wojnie światowej przybyli tu, w sierpniu 1945 roku, z transportem ze Wschodu, z miejscowości Gniłowody, która leży na terenie dzisiejszej Ukrainy. „Transport, złożony z mieszkańców kilku sąsiadujących wiosek, wyruszył z Kozowej i dotarł pierwotnie do Kędzierzyna-Koźla. Tu część przesiedleńców skierowana została na Pomorze Zachodnie i zamieszkała w Zielinie oraz w Mieszkowicach. Pozostałych wysadzono na dworcu w opustoszałej jeszcze wówczas Zielonej Górze” – czytamy we wstępie książki „Z Gniłowód do Łężycy”, autorstwa małżeństwa Marii i Leszka Jazowników oraz Krzysztofa Wołczyńskiego. Powstał też film na ten temat pt. „Prawo do prawdy”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
kk