Kandydatom z pierwszych miejsc sześciu komitetów wyborczych zadaliśmy dwa krótkie pytania dotyczące ich światopoglądu.
Powiaty leżące na terenie diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej wchodzą w skład trzech okręgów wyborczych, dlatego mieszkańcy największych miast diecezji, czyli Koszalina, Słupska i Piły, głosować będą na zupełnie innych kandydatów. Liczba europosłów wybieranych w poszczególnych okręgach wyborczych zależeć będzie od wyniku poszczególnych partii uzyskanych w całym kraju oraz od frekwencji wyborczej w danym okręgu. Polskę w Strasburgu będzie reprezentowało 51 eurodeputowanych. Odpowiedź na pytanie: „skąd są kandydaci, którzy uzyskali mandat?”, wcale nie jest taka prosta. Niektóre okręgi wyborcze są bardzo duże i obejmują regiony mające niewiele wspólnego ze sobą. Np. osoby głosujące w Koszalinie zobaczą na listach nazwiska osób związanych m.in. z Gorzowem Wielkopolskim czy Zieloną Górą. Poza tym fakt, że ktoś startuje z jakiegoś okręgu, nie oznacza, że z niego pochodzi, czy też ma z nim cokolwiek wspólnego. Partie na pierwszych miejscach list wyborczych umieszczają niekiedy osoby po prostu powszechnie znane, niekoniecznie związane z danym regionem. Tak jest i tym razem, choć na listach na szczęście nie brakuje kandydatów znanych społeczności lokalnej. Warto pamiętać, że stawiając krzyżyk przy jakimś nazwisku, oddajemy głos zarówno na samą partię, jak i na tę konkretną osobę. Od liczby głosów na konkretną listę zależy liczba mandatów, jakie otrzyma dana partia. Jednak mandat europosła przydzielany jest potem kandydatom według liczby uzyskanych głosów, a nie pozycji na liście.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Wojciech Parfianowicz