Czy mają skrzydła, imiona, płeć albo wiek? Pewne jest to, że istnieją. Jednak istoty anielskie mają niewiele wspólnego z tym, jak przedstawił je np. Michał... Anioł.
Na zakończenie 6. Tygodnia Biblijnego koszalińskie seminarium gościło sympozjum, którego tematyka dla wielu powinna być raczej domeną agentów Scully i Muldera z serialu „Archiwum X”. – Mówienie o aniołach sprowadza się dziś często do poziomu bajkowego, natomiast demonami się straszy – przyznaje ks. dr Tomasz Tomaszewski, główny organizator spotkania. Jednak angelologia i demonologia to dziedziny teologii traktowane całkiem na serio. Ich biblijne umocowanie nie pozostawia wątpliwości: istoty niebieskie to rzeczywistość na pewno nie bajkowa, choć tajemnicza. Kim zatem są aniołowie i demony? – Byty anielskie to posłańcy Boga, którzy pomagają nam się z Nim komunikować – wyjaśnia ks. Tomaszewski. Celem demona jest coś zupełnie odwrotnego. – Jego działanie jest często wyrafinowane, inteligentne i ukryte. Odkrywanie wpływów demonicznych w świecie, w mediach, w literaturze jest trudne i często ośmieszane, stąd niewielu się go podejmuje. Nie chodzi o to, żeby wszędzie doszukiwać się diabła, ale o świadomość, że niektóre rzeczy są przez niego rzeczywiście inspirowane – wskazuje ks. dr Sebastian Kowal, jeden z prelegentów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Wojciech Parfianowicz