Mordercza statystyka

Mówi się, że statystyka nie ma serca. Jest bezduszna i zimna. Nie zna litości i jest do bólu racjonalna. Tyle tylko że bez niej nie sposób analizować wielu zjawisk występujących w przyrodzie, kosmosie czy nawet w nas samych.

W ostatnich dniach na oficjalnym blogu należącym do Międzynarodowej Organizacji Zdrowia, która jest częścią ONZ, zawisła grafika pokazująca, które zwierzęta są najgroźniejsze dla człowieka. Statystyka dotyczy całego świata, a liczba ofiar podana jest w skali roku. Co z tej grafiki można wyczytać? Że groźniejsze od rekinów, lwów, hipopotamów, słoni i krokodyli są... psy. Te zwierzęta, które są najlepszymi przyjaciółmi ludzi, rocznie zagryzają około 25 tys. osób. Wymienione wyżej rekiny, lwy, słonie, hipopotamy i krokodyle razem wzięte zabijają nie więcej niż 1700 osób, czyli prawie 15 razy mniej! Analiza statystyczna nieraz może wywrócić nasze wyobrażenie o świecie i otaczających nas przedmiotach do góry nogami. Tak jest chociażby w przypadku analizy różnych środków transportu. Najwięcej osób boi się tych, które są najbezpieczniejsze, czyli samolotów. To samochód jest najniebezpieczniejszy. A mimo tego wiele osób za żadne skarby nie wejdzie do samolotu, bojąc się, że on spadnie. Nie ma za to problemu, żeby usiąść za kółkiem samochodu i bez zapiętych pasów jeździć jak pirat. Inny przykład. Jakie źródło energii ma najmniejszy wpływ na środowisko? To pytanie mało precyzyjne, ale jeżeli przyjąć, że miarą szkodliwości jest ilość wyemitowanych gazów i spalin, okazuje się, że najbardziej szkodzą wiatraki i biomasa. Co??? Przecież wiatraki nie dymią! No jak już stoją, to nie, ale ich wyprodukowanie kosztuje bardzo dużo energii, a ich postawienie wymaga ogromnych ilości cementu (którego produkcja jest obciążająca dla środowiska). Oczywiście cementu potrzeba więcej na budowę np. reaktorów atomowych czy elektrowni węglowej, ale te dwie ostatnie produkują też nieporównywalnie więcej energii. Innymi słowy, gdyby przeliczyć wszystko na ilość wyprodukowanego prądu, okazuje się, że dokładna analiza statystyczna może niejednego zaszokować. Na jednostkę energii wiatrak (w całym cyklu produkcji, a więc licząc wyprodukowanie elementów składowych i postawienie go w polu) emituje więcej gazów cieplarnianych niż elektrownia atomowa. A biomasa ma większy wpływ na środowisko niż spalanie benzyny (znowu licząc cały cykl produkcji).

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Tomasz Rożek