Dobrze, że za kilka dni odbywają się wybory do europarlamentu. Gdyby nie one, premier i ministrowie nie zauważyliby nawet, że na Śląsku umiera największa firma wydobywcza w Europie. Dzisiaj premier mówi o niezależności energetycznej. I dobrze, że mówi, szkoda, że na razie tylko mówi.
Pomijam powody, dla których firma zatrudniająca prawie 60 tys. ludzi jest w tak dramatycznej sytuacji. Jedni mówią o żerujących na kopalniach układach mafijnych (zaliczając do tego związki zawodowe), inni wspominają o złej prasie, jaką w Europie ma węgiel. Są i tacy, którzy przypominają rekordowo ciepłą zimę. Każdy z tych powodów ma wpływ na to, co dzisiaj ma miejsce. Wielu mówi o zimnym rachunku ekonomicznym. Nierentowne – trzeba zamknąć.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek