Takich zdjęć w Niemczech jeszcze nie pokazywano.
W dniach 8-9 maja w Poczdamie przy okazji Polsko-Niemieckich Dni Mediów została zaprezentowana wystawa zdjęć zrobionych przez Jakuba Szymczuka na kijowskim Majdanie w lutym br. Była to wystawa pt. „Majdan w obiektywie „Gościa Niedzielnego” , którą prezentowano niedawno w parlamencie europejskim w Brukseli, uzupełniona tylko niemieckimi opisami.
Inicjatorem zaprezentowania zdjęć fotoreportera „Gościa Niedzielnego” w Poczdamie była Fundacja Współpracy Polsko-Niemieckiej, która także pokryła koszty jej prezentacji. Zachęcają do jej oglądnięcia, dr Cornelius Ochmann, jeden z najlepszych niemieckich ekspertów ds. polityki wschodniej, a zarazem niemieckiej dyrektor Fundacji powiedział, że wymowa tych zdjęć jest nadal aktualna, gdyż pokazuje ludzi walczących o wolność, a ta kwestia nadal jest w centrum ukraińskiego dramatu.
Plansze ze zdjęciami nie były najlepiej eksponowane, gdyż w dość ciasnym korytarzu hotelu, gdzie toczyły się obrady Dni Mediów, ale i tak wzbudziły zainteresowanie, zwłaszcza niemieckich dziennikarzy i fotoreporterów. Wielu z nich z uznaniem wypowiadało się na temat kunsztu fotoreportera „Gościa”, który w ekstremalnie trudnych warunkach, potrafił zrobić znakomite technicznie i formalnie zdjęcia. Podkreślano, że to pierwsza tak znacząca prezentacja zdjęć z Majdanu w niemieckiej przestrzeni publicznej. Wystawa świetnie wpisała się w program Dni Mediów, gdyż wydarzenia ukraińskie stanowiły ważny ich punkt odniesienia. Niewątpliwie niemiecka opinia publiczna w kwestii ich oceny jest znacznie bardziej podzielona, aniżeli polska.
Wielu niemieckich obserwatorów i komentatorów wydarzeń na Ukrainie, stara się w swych analizach uwzględnić także rosyjski punkt widzenia. Wyraźny był także deficyt informacji na temat istoty tego, co dzieje się w Kijowie, gdyż długo w ogóle nie było tam niemieckich korespondentów. Dlatego relacje z Ukrainy były często prowadzone przez dziennikarzy na co dzień zajmujących się Rosją. W trakcie debaty zwracano także uwagę, że ważną stroną niemieckiej debaty o Ukrainie jest wielki przemysł, zwłaszcza koncerny energetyczne, mające wielki wpływ zarówno na świat niemieckiej polityki, jak i mediów, zdecydowanie odrzucające możliwość zastosowania sankcji ekonomicznych wobec Rosji.
W tym kontekście ważne były słowa premiera Brandeburgii Dietmara Woidke, który podczas uroczystości wręczenia Polsko-Niemieckiej Nagrody Dziennikarskiej im. Tadeusza Mazowieckiego w sali plenarnej nowego Landtagu Brandenburgii powiedział m.in., że Ukraina ma dzisiaj takie samo prawo decydowania o swym losie, jak niegdyś Niemcy, gdy decydowali o zjednoczeniu swego kraju, czy Polacy, gdy odrzucali komunizm.
Wystawa „Gościa Niedzielnego” pokazywała nie tylko wydarzenia na Majdanie, ale także stopień zainteresowania nimi polskiej opinii publicznej, co było także interesującym punktem odniesienia dla niemieckich dziennikarzy.
Zobacz też; Kuba najlepszy!
Andrzej Grajewski