Na zbliżające się wakacje mam dobrą wiadomość. Wcale nie trzeba lecieć do Afryki, by poczuć saharyjski piasek. Nawet w Polsce.
Sahara jest podobno największą pustynią na Ziemi. Podobno, bo to, co zwykle kojarzy się z nazwą „pustynia”, czyli żółciutki sypki piasek, piękne wydmy i ogromne płaskie przestrzenie, to tylko jeden z rodzajów terenów pustynnych. Gdyby jednak wziąć pod uwagę wszystkie rodzaje, Sahara ma powierzchnię prawie 10 milionów kilometrów kwadratowych i rzeczywiście zajmuje pierwsze miejsce w rankingu największych gorących pustyń. W pewnym sensie łączy Atlantyk z Morzem Czerwonym, pomimo iż obydwa akweny oddziela od siebie prawie 6000 kilometrów. I chociaż Sahara, jak każda pustynia, wydaje się być terenem martwym i kompletnie bezużytecznym, okazuje się, że jest ona ważnym elementem ziemskiego ekosystemu, a jej wpływ bynajmniej nie ogranicza się do Afryki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek