Dotarli. zmęczeni, ale z blaskiem w oczach, który mówił: „Zaparłem się samego siebie i poszedłem za Chrystusem”
Pielgrzymowanie jest wpisane w naturę Kościoła, noc sprzyja rozważaniu, wiąże się z dodatkowym trudem. Myślę, że Ci, którzy przejdą tę drogę, wrócą odmienieni – mówił ks. Piotr Jędras, wikariusz parafii NSPJ, który poparł inicjatywę kilku mieszkańców Gogolina. – Rok temu we Wrocławiu braliśmy z kolegą udział w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej i spodobał nam się ten pomysł. Stąd w tym roku postanowiliśmy zrobić coś podobnego u nas. Naturalnym celem wydała się Góra Świętej Anny, bo jest to góra, jak Golgota, są na niej stacje kalwaryjskie no i sanktuarium – opowiada Krzysztof Szmit, jeden z pomysłodawców imprezy. Przyznają, że chodzi o to, by zmierzyć się ze sobą, swoimi słabościami, przemyśleć sprawy, na które zwykle nie ma czasu, sprawdzić siebie i swoją wiarę. Także, by lepiej zrozumieć cierpienia Chrystusa, ofiarować mu swój ból.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Karina Grytz-Jurkowska