Czemu płaczesz? Kogo szukasz? J 20,15
Maria Magdalena stała przed grobem, płacząc. I anioł, i sam Jezus pytali ją: „Czemu płaczesz?”. Odpowiadała chaotycznie: „Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono”; „Jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go wezmę”. Rozpaczała. Nie dość, że Jezusa zabito, to na dodatek nie ma nawet Jego ciała… Szukała Umarłego. Nie wiedziała, że oto spotyka… Zmartwychwstałego. Zdarza się w naszych poszukiwaniach Boga, że szukamy nie tam, gdzie trzeba, i nie tak, jak trzeba. Szukamy, a nie znajdujemy, bo źle szukamy. Niekiedy rozmawiamy z Jezusem, ale wydaje się nam – jak Marii Magdalenie – że rozmawiamy z ogrodnikiem. Ona rozpoznała Pana, gdy zwrócił się do niej po imieniu. Z nami tak bywa, że nawet nie słyszymy, gdy On nas woła po imieniu – nie potrafimy więc Go rozpoznać.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Zbigniew Nosowski