Biorąc udział w uroczystościach upamiętniających bitwę pod Racławicami i patrząc na uczestniczących w nich młodych, zastanawiałam się, czy gdyby nie to, że przyprowadzili ich tutaj nauczyciele, przyszliby sami?
Zainteresowaliby się tym wydarzeniem? Mam obawy, że nie. Wszak przykład idzie od starszych, a choć tych akurat w piątkowe południe na placu Bartosza Głowackiego nie brakowało – piękna pogoda wyciągnęła ich na zakupy przed weekendem – zaledwie garstka z nich zatrzymała się i zainteresowała tematem. Więc jak mamy uczyć młodych patriotyzmu i zapoznawać ich z dziejami ojczyzny?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marta Woynarowska