Czekali na Nią od rana, kiedy jeszcze zimno i mgła. A kiedy zajęła miejsce przed ołtarzem, już nie wyszli z kościoła. Aż do czasu, kiedy powędrowała dalej.
Stare Jaroszowice i Żeliszów leżą na uboczu pędzącego na złamanie karku świata, ale chyba w centrum wiary. Takie przynajmniej można odnieść wrażenie, kiedy peregrynuje tu obraz Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej. W Starych Jaroszowicach, we wnętrzach zabytkowej, wpisanej do rejestru Narodowego Instytutu Dziedzictwa świątyni, modlitwy i śpiewne godzinki słychać było od samego rana.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Roman Tomczak