Trudno jest dobrze przeżyć Wielki Tydzień, czyli w skupieniu, postnie, z myślami krążącymi wokół udręczonego strachem i bólem Jezusa.
Ani skupienie, ani post nie przychodzą łatwo. Dzieje się tak z dwóch powodów. Fundamentalnego i prozaicznego. Ten fundamentalny zawiera się w tym, że Człowiek, który w Wielkim Tygodniu szykuje się na śmierć i po męce umiera, jest w istocie kimś bardzo dalekim. Gdyby tak nie było, odczuwalibyśmy przynajmniej skurcz żołądka, który pojawia się zawsze, gdy kogoś bliskiego nam spotka coś złego. Na myśl o cierpieniu Jezusa nie czujemy niczego wyjątkowego.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Marek Gancarczyk