Do aktów wandalizmu doszło w sobotnie popołudnie 29 marca w czterech kościołach Wiednia.
W katedrze św. Szczepana 37-letni mężczyzna zrzucił z marmurowego postumentu figurę św. Tadeusza Judy. Również w trzech innych kościołach zniszczono figury świętych, zerwano drewniany krucyfiks i potłuczono chrzcielnicę.
Austriacka agencja APA podała, że 37-letni Ibrahim A. zamierzał także zniszczyć obraz Serca Jezusowego w bocznym ołtarzu stołecznej katedry, ale został zatrzymany przez zwiedzających i oddany w ręce policji. Policjantom powiedział, że kierowało nim „natchnienie” religijne i porównywał oddawanie czci figurom do bałwochwalstwa. Według policji sprawiał wrażenie człowieka niezrównoważonego psychicznie. Nie było jednak podstaw do umieszczenia go w zakładzie dla psychicznie chorych.
Proboszcz katedry św. Szczepana powiedział, że „niestety, co pewien czas” dochodzi do przykrych incydentów w tym obiekcie, odwiedzanym przez rzesze pielgrzymów i turystów. Na szczęście – jak dotychczas – większych szkód nie odnotowano.
Również w sobotę w trzech innych świątyniach Wiednia dokonano poważnych zniszczeń. W kościele parafialnym w dzielnicy Breitenfeld zrzucono z cokołów cztery figury świętych i potłuczono pokrywę chrzcielnicy. W kościele misjonarzy zrzucono niemal wszystkie figury, wyrwano też drewniany korpus krucyfiksu i połamano jego ramiona, a z kamiennej figury św. Wincentego odtłuczono palce.
Na razie nie wiadomo, czy sprawcą tych aktów wandalizmu była ta sama osoba czy grupa ludzi. Mimo iż co pewien czas zdarzają się przypadki wandalizmu w kościołach Wiednia, to ten „wybuch przemocy” jest wstrząsający - powiedział austriackiej agencji katolickiej Kathpress wikariusz biskupi w Wiedniu ks. Dariusz Schutzki.
Podkreślił, że te przykre wydarzenia są „nietypowe dla zazwyczaj pokojowego współżycia religii w stolicy Austrii i nie będą mogły mu zaszkodzić”. Nie wiadomo, jakie były motywy sprawcy czy też sprawców. „Czekamy na informacje z policji” - powiedział ks. Schutzki.