Zła pogoda zmusiła w czwartek samoloty uczestniczące w poszukiwaniach malezyjskiego Boeinga 777, który prawdopodobnie uległ katastrofie w południowej części Oceanu Indyjskiego, do powrotu do baz - poinformował oficer marynarki wojennej USA.
"Prognoza pogody dla tego rejonu przewiduje duże oblodzenie, silne turbulencje i prawie zerową widoczność" - powiedział komandor Adam Schnatz dowodzący eskadrą samolotów Poseidon P8 marynarki wojennej USA.
"Wszyscy, którzy są w tym rejonie wracają do baz a dalsze loty wstrzymano" - dodał.
Informację o zawieszeniu poszukiwań potwierdziły władze australijskie.
Malezyjski minister transportu Hishammuddin Hussein poinformował w środę, że na nowych zdjęciach satelitarnych widać 122 obiekty, które mogą się okazać szczątkami zaginionego 8 marca Boeinga 777 Malaysia Airlines.
Poszukiwania samolotu koncentrują się na obszarze na południowy zachód od australijskiego miasta Perth na Oceanie Indyjskim. Uczestniczą w nim samoloty, statki i okręty wojenne. W środę do Australii dotarł amerykański specjalistyczny sprzęt do wykrywania sygnałów nadawanych przez czarne skrzynki zaginionego samolotu.
Boeing 777 Malaysia Airlines z 239 osobami (w tym ponad 150 Chińczykami) na pokładzie zniknął z radarów 8 marca, mniej niż godzinę po starcie z lotniska w stolicy Malezji, Kuala Lumpur. Samolot leciał do Pekinu.