Jego surowe oceny rosyjskich dążeń imperialnych nie tylko uważano za błędne, ale wręcz wyśmiewano jako oderwane od rzeczywistości „potrząsanie szabelką”. Późniejsze wydarzenia pokazały jednak, że Lech Kaczyński miał rację. Dlatego warto przypomnieć istotę polityki zagranicznej zmarłego prezydenta.
Lech Kaczyński nigdy nie miał złudzeń co do celów rosyjskiej polityki zagranicznej. „Nasi sąsiedzi pokazali twarz, którą znamy od setek lat. Ci sąsiedzi uważają, że narody wokół nich powinny im podlegać. My mówimy: Nie!.” Te słowa zostały wypowiedziane już sześć lat temu, podczas rosyjskiej interwencji w Gruzji. Politycy, którzy wówczas je wyśmiewali, dziś sami mogliby się pod nimi podpisać.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Bogumił Łoziński