Gra w tych wyborach toczy się nie tylko o mandat w PE, ale także o mandat do rządzenia w Polsce.
Listy kandydatów do Parlamentu Europejskiego pokazują wszystkie słabości polskiej polityki. Wysokie miejsca są dla zasłużonych i wiernych, niekoniecznie dla sprawnych i kompetentnych. Jak zawsze sporo tu celebrytów i gwiazd sportu, niemających nic wspólnego z polityką. Proces układania list potwierdził monarchiczny nieomal charakter polskich partii. O wszystkim decydowali wszechwładni liderzy, traktując europejskie wybory jako narzędzie realizacji wewnątrzpartyjnej polityki kadrowej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Piotr Legutko