Tadeusz Zwiefka i Michał Kamiński, czyli z czym ci się powinna kojarzyć Platforma Obywatelska AD 2014
14.03.2014 17:04 GOSC.PL
Jeśli ktoś chciałby w dwóch słowach opisać czym jest dziś partia trzymająca w Polsce pełnię władzy mógłby spokojnie użyć dwóch nazwisk: nowego szefa sztabu wyborczego i „jedynki” na liście lubelskiej PO do Parlamentu Europejskiego.
Kim jest Tadeusz Zwiefka? Większość Polaków pamięta go jako prezentera telewizyjnego. Dzięki uzyskanej w TVP rozpoznawalności dostał się w 2004 roku do Parlamentu Europejskiego. Niczym specjalnym się tam nie wykazał, poza rolą pierwszoplanową w reportażu telewizji RTL, z którego wynikało, że Zwiefka wziął dietę za udział w obradach Parlamentu Europejskiego, mimo że na nich nie był. Wyborcy docenili jednak tę sprawność i ponownie, w 2009 roku, obdarzyli go swoim zaufaniem. Nic o nim nie usłyszeliśmy złego, ale i nic dobrego. Zapewne w wewnątrzpartyjnych badaniach zyskał dzięki temu najmniej ocen negatywnych i najwyższą rozpoznawalność. Fakt, że to właśnie on został szefem sztabu PO więcej mówi o polityce kadrowej Donalda Tuska niż sążniste analizy.
Ale pełny jej (polityki) obraz otrzymujemy, gdy do Zwiefki dodamy Michała Kamińskiego. Dzień to za mało, by spisać wszystkie mocne słowa, jakie były spin doktor PiS wypowiedział w swoim życiu pod adresem PO i jej lidera. Przez ostatnie lata z równą energią kopał Jarosława Kaczyńskiego, wieńcząc to w 2012 roku „dziełem” pod znamiennym tytułem „Koniec PiS-u”, nie najlepiej świadczącym o jego zdolności przewidywania wydarzeń na scenie politycznej. Śledzenie kariery i wypowiedzi publicznych Kamińskiego dostarcza kompletnego materiału do pracy magisterskiej „Cynizm i hipokryzja w polskiej polityce początku XXI wieku”.
Platforma Obywatelska ma w Parlamencie Europejskim takich ludzi jak Jacek Saryusz Wolski, Bogusław Sonik czy Jan Olbrycht. Ale to nie oni będą twarzami startującej właśnie kampanii. To znaczy, że nie z nimi „europejska” PO chce być kojarzona, lecz z panami Zwiefką i Kamińskim. Proszę zatem tak właśnie, a nie inaczej ją postrzegać.
„Zaprawdę więcej radości z jednego nawróconego grzesznika, który się opamiętał, niż z 99 sprawiedliwych, którzy się nie opamiętali” – skomentował nominację Michała Kamińskiego Paweł Graś. Zaprawdę, nie ma Platforma zbyt wysokiego mniemania o swoich wyborcach.
Piotr Legutko