Każdy, kto czyta wypowiedzi i pisma kard. Augusta Hlonda, ze zdumieniem i wyrzutami sumienia odkrywa ich aktualność.
Był czwartek 21 października 1948 roku. Od kilku dni prymas Polski kard. August Hlond czuł, że siły go opuszczają. Miał świadomość, że umiera. „Niech teraz wyjdzie stąd wszystko, co doczesne, niech wejdzie wieczność” – zapisali świadkowie tamtych dni, notując ostatnie słowa odchodzącego pasterza. „Siły szatańskie zwyciężyły moje ciało. Lecz wy walczcie dalej. Zwycięstwo wasze jest pewne. Niepokalana dopomoże wam do zwycięstwa... Nie rozpaczajcie! Nie rozpaczajcie. Lecz zwycięstwo, gdy będzie, będzie zwycięstwem błogosławionej Maryi Dziewicy...” – mówił w przeddzień swojej śmierci prymas Hlond, zachęcając uprzednio: „Jeżeli mnie nie będzie, wy walczcie, aby sprawa Boża zwyciężyła”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Artur Stopka