Rosja może zablokować każdą rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ potępiającą jej interwencję zbrojną na Ukrainę. Ale można to do pewnego stopnia obejść - wynika z opinii prawnika prof. Ireneusza Kamińskiego (znanego m.in. z reprezentowania rodzin katyńskich przed trybunałem strasburskim).
Można posłużyć się rezolucją „Zjednoczeni dla pokoju” (Uniting for peace), przyjętą w 1950 r. przez Zgromadzenie Ogólne ONZ. Mówi ona, że „we wszystkich wypadkach, które zdają się stanowić zagrożenie pokoju, złamanie pokoju lub akt agresji, a Rada Bezpieczeństwa z powodu braku jednomyślności stałych członków przestaje ponosić odpowiedzialność za utrzymanie międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa, Zgromadzenie Ogólne powinno zająć się sprawą niezwłocznie, celem skierowania odpowiednich zaleceń do swych członków odnośnie do środków zbiorowych, wliczając w to, w przypadku złamania pokoju lub aktu agresji, użycie sił zbrojnych, jeżeli będzie to niezbędne do utrzymania lub przywrócenia międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa”.
Jeśli Zgromadzenia Ogólne nie obraduje, sesję nadzwyczajną można zwołać na wniosek 7 członków Rady Bezpieczeństwa (liczącej łącznie 15 członków) lub większości państw ONZ (jest ich 193). Taka nadzwyczajna sesja ma zostać zwołana w ciągu 24 godzin. Z opisanego mechanizmu skorzystano już dziesięciokrotnie.
W obecnych realiach zwołanie Zgromadzenia Ogólnego wydaje się politycznie możliwe (w Radzie Bezpieczeństwa zasiadają - prócz stałych członków - także Litwa i Luksemburg). Jaki byłby skutek takiego kroku? ZO ONZ mogłoby przyjąć większości 2/3 głosów rezolucję, idącą daleko bądź nie, w każdym jednak razie oznaczałaby umiędzynarodowienie sprawy, a nawet mogłaby prowadzić do - choćby tylko pośredniego - potwierdzenia, że doszło do poważnego złamania prawa międzynarodowego (ze strony Rosji). W przeszłości w podobnych sytuacjach rezolucje zwracały się do Sekretarza Generalnego ONZ o stworzenie międzynarodowych sił pokojowych (w sprawie Kanału Sueskiego), wzywały do izolacji Izraela (1982) i nałożenia sankcji na RPA (1981).
- Międzynarodowe i krajowe organizacje pozarządowe są określane mianem piątej władzy, która kształtuje poglądy obywateli, ale i wpływa na decyzje rządów. Już najwyższy czas, by wspólną koalicję takich organizacji wokół Ukrainy budować – uważa prof. Kamiński.
jdud /wszystkoconajwazniejsze.pl