Zapisane na później

Pobieranie listy

Karkonoski Rembrandt

Kilkadziesiąt ostatnich lat życia spędził w Szklarskiej Porębie. Choć jego malarstwo było znane w całej Europie, dziś pamięć o Wlastimilu Hofmanie nie sięga dalej niż Kotlina Jeleniogórska.

Roman Tomczak

|

Gość Legnicki 10/2014

dodane 06.03.2014 00:00
0

Niewielki, drewniany budynek na końcu leśnej dróżki nie wyróżnia się niczym szczególnym. Na ścianie domku tabliczka: „Dom Wlastimila Hofmana. W tym domu artysta tworzył w latach 1947–1970”. Wewnątrz kilka niewielkich, schludnych pomieszczeń. W jednym dwie sztalugi, pędzle, regał z książkami, kilka obrazów i krucyfiksy wypełniają do końca przestrzeń. W pomieszczeniu obok kilka mebli przywiezionych po wojnie z Krakowa. Na biurku telefon, lampa, kalendarz. W półotwartej szufladzie stos szpargałów. Za przesuwnymi drzwiami maleńki salonik: fotel, krzesło, Jezus Frasobliwy, a dalej już tylko obrazy, obrazy, obrazy. Wszystko poukładane tak, jak w dniu śmierci Hofmana 6 marca 1970 r. Na obrazach twarze i postaci. Jeśli to dzieło powojenne, to na płótnach na pewno będą mieszkańcy Szklarskiej Poręby. Uwiecznieni jako świadkowie tamtych czasów albo jako Madonny, święci czy apostołowie. Teraz jego dom można odwiedzać codziennie. Kiedyś przychodziły tu rozgadane tłumy wczasowiczów korzystających z Funduszu Wczasów Pracowniczych. Dziś kilka postaci w nabożnej ciszy, szepcząc, przepływa z pokoju do pokoju. Zachwyconymi oczami pokazują sobie kolejne obrazy. Wychodząc, zostawiają ze wstydliwą wdzięcznością kilka złotych w małej miseczce w sieni.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..