Strategia stara jak ludzkość


Rzecz idzie o skuteczną diabelską pokusę. W niej nigdy zło nie jest ukazywane jako zło.


Pozorne dobro dopiero potem pokazuje dramatyczną prawdę o sobie. W biblijnym opisie o grzechu pierworodnym wszystko rozpoczyna się od obustronnej nierzetelności i na niej osadza swój plan „najbardziej przebiegły ze wszystkich” – wąż. Tu, w Księdze Rodzaju, nie zostanie jeszcze w pełni zdemaskowany. Dopiero w ostatnim piśmie Starego Testamentu, Księdze Mądrości, biblijny mędrzec napisze: „A śmierć weszła na świat przez zawiść diabła”, a autor nowotestamentalnej Księgi Apokalipsy zakończy identyfikację: „Ujrzałem anioła… I pochwycił Smoka, Węża starodawnego, którym jest diabeł i szatan”.
Wąż najpierw stawia pytanie, które zawiera nieprawdę: „Czy to prawda, że Bóg powiedział: »Nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu?«”. W istocie Boży zakaz dotyczył tylko spożywania owoców z drzewa poznania dobra i zła. Ale i odpowiedź kobiety nie jest rzetelna, bo poszerza polecenie: „Tylko o owocach z drzewa, które jest w środku ogrodu, Bóg powiedział: »Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli«”. Pan Bóg nie zabraniał dotykania. I w tym momencie wąż idzie dalej. Nie zachęca wprost do przekroczenia zakazu. Przebiegle podważa zaufanie do prawdomówności Stwórcy i odsłania rzekomą prawdę, w której przekroczenie zakazu nie będzie złem, ale dobrem: „Na pewno nie umrzecie! Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło”.
I w tym momencie kobieta zaczyna patrzeć inaczej, po wężowemu: „Spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy”. Dalej już wiemy. Ale ciekawą rzeczą jest pierwszy efekt. Natychmiast spełnia się obietnica węża, dokonuje się poznanie, ale to spełnienie jest niezwykle dramatyczne: nie stali się „tak jak Bóg”, przeciwnie, „poznali, że są nadzy”. Bardzo ciekawie w hebrajskim tekście wygląda znamienna gra słów mających te same spółgłoski, ale odległych znaczeniowo, gdy zostaną opatrzone innymi samogłoskami: „arum” i „erom”. „Arum” znaczy „mądry”, „erom” – „nagi”.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Zbigniew Niemirski