Gowin: Na wsiach bije tętno Polski

Na polskich wsiach bije tętno Polski - przekonywał w sobotę w Warszawie lider Polski Razem Jarosław Gowin na konwencji poświęconej problemom polskiego rolnictwa i wsi. Jak podkreślił, zarówno polska wieś, jak i miasta, potrzebują "nowej, prawdziwej prawicy".

Gowin przekonywał, że Polska jest bogatym państwem, ale ma wielu biednych obywateli, którzy w większości żyją poza wielkimi miastami na wsiach i w małych miasteczkach. "To na polskich wsiach bije tętno Polski. (...) Mamy bogate państwo i biednych obywateli. My chcemy skromnego państwa i bogatych obywateli" - apelował.

Jak podkreślił, Polska Razem w swym programie będzie bronić rolników, przedsiębiorców, rodzin oraz tych wszystkich, którzy są dyskryminowani we własnej ojczyźnie. "Najwyższy czas to zmienić" - zaznaczył były minister sprawiedliwości.

Gowin podczas konwencji poinformował, że Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe podjęło w sobotę decyzję o samorozwiązaniu i przyłączeniu się do Polski Razem. W jego ocenie, to SKL przez ostatnie 10 lat powinno rządzić w Polsce, ale - jak podkreślił - nie było to możliwe, bowiem politycy Stronnictwa wierzyli, że w polityce liczy się przyjaźń, zasady i dobro Polski.

"Wierzyliście w to i zostaliście oszukani, ale to wy jesteście wzorem do naśladowania dla kolejnych pokoleń Polaków i polskich polityków" - powiedział Gowin.

W jego ocenie, "dzisiaj Polska potrzebuje nowej prawicy". Jak mówił, zarówno PO, której bliżej do partii etatystycznej i socjaldemokratycznej, jak i PiS, które jest partią patriotyczno-socjalistyczną, nie są partiami prawicowymi.

"W praktyce te dwie wielkie oligarchie partyjne, żywiące się wzajemny konfliktem i podatkami Polaków, budują tutaj czerwoną wyspę socjalizmu. Trzeba skończyć z tą wyspą. (...) Prawdziwa prawica to prawica wolnościowa i taką wolnorynkową prawicę razem budujemy" - zaznaczył Gowin.

W ocenie jednego z liderów Polski Razem Pawła Kowala, obecnie jest najlepszy moment, aby poważnie zająć się rozwiązywaniem realnych problemów polskiego rolnictwa i wsi.

"Dzisiaj mówi się dużo o rolnictwie (...), ale nie o wsi, gdzie brakuje dostępu do służby zdrowia, do szkoły, do języka angielskiego. Brakuje wielu rzeczy, które powodują, że ludzie mają różne szanse i z tego wyłania się nasze pierwsze zadanie na przyszłość" - powiedział Kowal.

Jak podkreślił, przed Polską Razem stoi zadanie, aby sprawy wsi stały się sprawami całej Polski.

"Nasz program dla wsi powinien wyglądać tak, aby ludzi zachęcić, żeby tam wrócili.(...) Trzeba zapewnić tam szanse na pracę i stabilizację dochodów. Trzeba dać recepty inne niż dają socjaliści. Trzeba dać ludziom równe szanse" - powiedział Kowal.

Lider rozwiązanego w sobotę Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego Marek Zagórski podkreślił, że SKL, integrując się z Polską Razem, wraca do swych korzeni, gdzie wrażliwość zarówno na potrzeby mieszkańców miast, jak i wsi, była najważniejszym priorytetem.

"SKL kilkadziesiąt minut temu potwierdził decyzje o wspólnym starcie w drodze politycznej z Polską Razem Jarosława Gowina. Ta decyzja jest konsekwencją naszego przeświadczenia o potrzebie integracji różnych środowisk (...) aby sprawy obywateli stały na pierwszym miejscu, aby państwo służyło obywatelom, a nie odwrotnie" - powiedział Zagórski.

Dodał, że jednym z priorytetów PR będzie kreowanie nowych miejsc pracy, rozwijanie infrastruktury wiejską, aby "dać polskiej wsi szansę na rozwój". Dlatego - jak podkreślił - Polska Razem w swym programie ma m.in. stworzenie pozarolniczych miejsc pracy w gminach wiejskich oraz rozwój mikroinstalacji na wsi z szansą na częściowe uniezależnienie się od słabej infrastruktury elektroenergetycznej.

"Jeżeli nie zadbamy o polską wieś, będzie ona się stopniowo wyludniać, (...) a młodzi ludzie mieszkający na wsi nie wyjadą do Warszawy, oni wyjadą z Polski i będą pracować nie na nasze PKB i emerytury" - powiedział lider SKL.

Jak dodał, w tym kontekście bardzo ważne jest dobre wykorzystanie środków unijnych z nowej perspektywy budżetowej na lata 2014-2020.

SKL powstało w 1997 r. w wyniku połączenia Stronnictwa Ludowo-Chrześcijańskiego Artura Balazsa, Partii Konserwatywnej Aleksandra Halla oraz grupy byłych członków Unii Wolności pod przewodnictwem Jana Rokity; działał w nim również m.in. Bronisław Komorowski. Partia przystąpiła w tym samym roku do Akcji Wyborczej Solidarność. W 2001 roku wystąpiła z AWS i podjęła współpracę z Platformą Obywatelską. Jednak po wyborach do parlamentu w 2001 roku, w których startowali z list PO, część polityków SKL utworzyła odrębne koło w Sejmie.

W 2006 r. SKL zostało wyrejestrowane. Jednak w 2007 r. Balazs wystąpił o rejestrację nowej partii o nazwie Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe. Na kongresie w 2009 roku na stanowisku prezesa SKL Balazsa zastąpił Zagórski. W kwietniu 2011 zarząd SKL podjął decyzję o nawiązaniu współpracy z partią Polska Jest Najważniejsza, jednak do tego nie doszło.

« 1 »