Porządki parlamentu

Niedziela nie jest dla parlamentarzystów i ukraińskich polityków dniem wolnym. Podejmowane są kolejne decyzje. Najważniejsza z nich to oczywiście powierzenie przez Parlament obowiązków prezydenta przewodniczącemu Rady Najwyższej Ołeksandrowi Turczynowi.

Trwa śledztwo w sprawie zabójstw, których ofiarą padli uczestnicy antyrządowych protestów na Ukrainie; wszystkie przypadki  połączono w jedną sprawę dotyczącą masowego zabójstwa - poinformował w niedzielę odpowiedzialny za pracę prokuratury Ołeh Machnicki, deputowany nacjonalistycznej partii Swoboda.

Mówił też, że podjęto działania mające doprowadzić do zatrzymania i postawienia przed sądem dotychczasowego prokuratora generalnego Wiktora Pszonki. Taki sam los ma też spotkać ministra dochodów i podatków Ołeksandra Kłymenkę. Obu w sobotę parlament odsunął od sprawowania swoich funkcji.

Kierownictwo Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), która odpowiada m.in. za kontrwywiad, opuściło swe stanowiska pracy - oświadczył z kolei parlamencie pełnomocnik ds. kontroli działalności SBU Wałentyn Naływajczenko. Według niego panuje w służbie panuje chaos. SBU nie dysponuje obecnie ani skoordynowaną łącznością, ani planami ochrony najważniejszych obiektów w kraju, takich jak m.in. elektrownie atomowe. - W imieniu Rady Najwyższej apeluję, by przewodniczący parlamentu wniósł na rozpatrzenie kandydatury osób, którym należy niezwłocznie zlecić wzięcie odpowiedzialności za bezpieczeństwo kraju, przywrócenie stanu bezpieczeństwa oraz ochronę najważniejszych obiektów - zaapelował Naływjczenko.

Również w niedzielę parlament anulował tzw. ustawę językową, która faworyzowała język rosyjski. Ustawa o podstawach polityki językowej dawała przywileje językom mniejszości narodowych w regionach Ukrainy o dużych skupiskach tych mniejszości. Prawo to było korzystne przede wszystkim dla etnicznych Rosjan. Ale wśród 18 języków wymienionych przez usta był też język polski.

Inna niedzielna decyzja parlamentu, o której pisaliśmy, to przejęcie państwowej, luksusowej rezydencji odsuniętego od władzy Wiktora Janukowycza.

Do wtorku ma zostać powołana nowa koalicja. Frakcja parlamentarna Partii Regionów obarczyła Janukowycza całkowitą odpowiedzialnością za to, co stało się w kraju od początku protestów antyrządowych, które wybuchły w listopadzie 2013 r. - Przeżywamy jedną z najtrudniejszych i najbardziej tragicznych chwil w historii naszego państwa. Ukraina została ograbiona i porzucona, jednak nie ma to znaczenia wobec tragedii, jaka spotkała dziesiątki ukraińskich rodzin, które straciły swych bliskich po obu stronach konfliktu. Ukraina została zdradzona. Cała odpowiedzialność za to spoczywa na Janukowyczu i jego najbliższym otoczenie - czytamy oświadczeniu Partii Regionów.

« 1 »
DO POBRANIA: |

mm/ TVN 24/Twitter