Jeśli możesz coś, zlituj się nad nami i pomóż nam! Mk 9,22
Nie brak miłości, nie brak miłosierdzia, nie brak serca Bogu, żeby zlitował się nad nami. Nie brak Mu także mocy, Jemu, który jest wszechmocny. Do tego stopnia ważne jest dla Niego wszystko, co przeżywamy, czym żyjemy, że w Synu swoim pochylił się nad nami, że Syn Jego, Jezus, jest ikoną Bożego zmiłowania nad człowiekiem, ikoną miłości Ojca do nas, Jego dzieci. „Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu” – zawołał ojciec chłopca cierpiącego na epilepsję. Częściej niż myślimy, cierpimy na chorobę wiary – na niedowiarstwo. Nie dowierzamy Bogu. Warto uczynić swoim wołanie ojca dziecka, warto ponawiać akt wiary, ufności, zawierzenia Bogu. Pozostaje jeszcze tajemnica niewinnego cierpienia, a także tajemnica grzechu i zła… Nie dał o nich Jezus nauk, nie napisał pergaminów. Przyszedł przeżyć z nami nasze życie, „we wszystkim oprócz grzechu”, chociaż doświadczając grzechu. On jest z nami i przeżywa z nami każdą chwilę, każde wydarzenie, radosne czy bolesne, naszego życia. Prowadzi nas przez życie, uzdrawiając, uwalniając, przynosząc życie. Zaufajmy Mu i wierzmy w Jego dobroć, nawet jeśli nie rozumiemy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
s. Joanna Hertling