Zapowiedziana na maj podróż apostolska Franciszka do Ziemi Świętej już teraz budzi wielki entuzjazm w Izraelu, a sam papież jest tam bardzo kochany. Zapewnił o tym 14 lutego w rozmowie z Radiem Watykańskim rabin David Rosen, dyrektor międzynarodowy do spraw międzyreligijnych Amerykańskiego Kongresu Żydowskiego. Był on jednym z 55 członków tej organizacji, których przyjął dzień wcześniej w Watykanie Ojciec Święty.
Zdaniem rozmówcy rozgłośni papieskiej, w Izraelu nawet ci, którzy nie mają nic wspólnego z Kościołem katolickim czy w ogóle z wiarą, są zafascynowani obecnym papieżem. „Zostaliśmy przyjęci [przez niego] jak członkowie rodziny” – wyznał rabin. Przytoczył słowa papieża, iż Kongres w ciągu minionych lat wniósł istotny wkład do rozwoju dialogu żydowsko-chrześcijańskiego. Wyraził również przekonanie, że zbliżająca się wizyta Franciszka w Ziemi Świętej przyniesie „owoce wspólnoty, nadziei i pokoju”.
Rosen zaznaczył, że wolałby, aby podróż ta trwała dłużej, ale zaraz zapewnił, że Franciszek zostanie przyjęty bardzo dobrze „z powodu tego niewiarygodnego jego charyzmatu, który stał się jego darem”. „Wszyscy na niego czekają i wszyscy będą wiedzieli, że papież mówi do nich i że jest z nimi, co ma ogromne znaczenie przede wszystkim w strefie konfliktu w Ziemi Świętej” – oświadczył działacz żydowski.
Wspomniał następnie, że w czasie spotkania z Ojcem Świętym podkreślano ważność wolności religijnej, zagrożonej obecnie zarówno dla wielu chrześcijan na świecie, jak i dla wyznawców judaizmu. Wyraził przy tym ubolewanie, że „antysemityzm jest niestety wirusem bardzo opornym i nadal istnieje, a w niektórych miejscach staje się nawet jeszcze silniejszy, ale jest faktem, że bardzo często dzisiaj chrześcijanie doświadczają czegoś podobnego”. Są miejsca, gdzie nie mogą otwarcie okazywać swej wiary „i to może zależeć od uczuć antyreligijnych w ogóle lub od fundamentalizmu religijnego, który nie pozwala wyznawać innej tradycji religijnej i dzieje się tak w różnych częściach świata” – zauważył rabin.
Zwrócił uwagę, że ponieważ tak Żydzi, jak i chrześcijanie doświadczają tego zjawiska, to „zobowiązuje to nas jeszcze bardziej do wspólnej pracy przeciw jakimkolwiek ograniczeniom lub zagrożeniom wolności religijnej”.
Na zakończenie rozmówca Radia Watykańskiego wyraził pogląd, iż „stan zdrowia dialogu katolicko-żydowskiego jest coraz lepszy, nawet jeśli są różnice, których nie tłumaczymy tak samo”. Powołał się przy tym na filozofa Martina Bubera, który powiedział kiedyś, że „mamy wspólną księgę i jest to niemało”. „Powinniśmy jeszcze poznać się lepiej nawzajem, pogłębić nasze wzajemne poznawanie się i pracować razem w imię wartości, w które wierzymy i które podzielamy” – zakończył swą wypowiedź rabin Rosen.