Jako, że papieska aprobata to dobra rzecz, byłem zachwycony, gdy dowiedziałem się, że papież Franciszek w homilii wygłoszonej kilka tygodni temu prosił, by jego słuchacze odszukali swoją datę chrztu i ją świętowali.
06.02.2014 15:03 GOSC.PL
Dokładnie to samo proponowałem na zeszłorocznych spotkaniach w całym kraju, gdy promowałem moją książkę „Ewangeliczny katolicyzm”.
Zwykle zaczynam takie spotkania od wyznania, że tak naprawdę dopiero ćwierć wieku temu przyszło mi do głowy, żeby przypomnieć sobie i świętować rocznicę mojego chrztu. Stało się to, kiedy zacząłem pracować z ewangelicznymi protestantami w kwestiach obrony życia i wolności religijnej. Zauważyłem, że niektórzy z nich mieli ciekawy sposób przedstawiania się na spotkaniach. Podczas gdy normalny amerykański sposób przełamywania lodów brzmi: „Jestem Jan Kowalski i pracuję w Boeing” lub „Jestem Jane Smith i jestem prawnikiem”, ci ludzie zaczynali rozmowę zupełnie inaczej: „Jestem John Doe/Jane Smith i ponownie urodziłem/am się tego a tego dnia”. Pada wtedy zazwyczaj data z okresu ostatnich 10 lub 15 lat. Kiedy przychodziła moja kolej z przekorą mówiłem „Jestem George Weigel, ponownie urodziłem się 29 kwietnia 1951 r. i miałem wówczas 12 dni."
Sprowokowało to kilka interesujących rozmów dotyczących odradzającej mocy sakramentów, itp.
Później, gdy pracowałem nad biografią Jana Pawła II, przypomniało mi się, że papież przybywając do rodzinnej parafii w Wadowicach w pierwszej kolejności uklęknął i ucałował chrzcielnicę. Wówczas wróciły do mnie w pamięci spotkania z tymi osobami, które pamiętały dzień swoich ponownych narodzin w Chrystusie i uczyniły z niego fundament swojej tożsamości. Wtedy też zacząłem traktować 29 kwietnia o wiele bardziej poważnie. Gdy w 50. rocznicę mojego chrztu poszedłem do kościoła, w którym miało miejsce to wydarzenie (pośród dramatycznego wrzasku z mojej strony, jak mnie rzetelnie poinformowano), poprosiłem kościelnego by pomógł mi znaleźć chrzcielnicę, która została przeniesiona w czasie posoborowego spustoszenia. Zszokowałem go tym, że chciałem ją pocałować.
Często pytam moich słuchaczy ilu z nich zna datę swojego chrztu. Na ogół pozytywnej odpowiedzi udziela ok. 3 procent grupy. Wyjaśniam wtedy, że chrzest i nowa ewangelizacja, chrzest i misja są ze sobą nierozerwalnie związane. Podczas chrztu jesteśmy zanurzani w misję i dla misji. Rzeczywiście, patrząc przez pryzmat nowej ewangelizacji, dzień naszego chrztu jest dniem, w którym jednocześnie otrzymujemy mianowanie na uczniów–misjonarzy.
Ten związek między chrztem i misją jest wyraźnie zaznaczony w czytaniach z mszy na święto Chrztu Pańskiego. W cyklu A, którego używamy w obecnym roku liturgicznym, czytanie Starego Testamentu pochodzi z jednej z pieśni Sługi Jahwe w Księdze Izajasza. Potwierdza ono związek między chrztem Jezusa i misją Sługi Pańskiego: „Oto mój Sługa, którego podtrzymuję. Wybrany mój, w którym mam upodobanie. Sprawiłem, że Duch mój na nim spoczął; On przyniesie narodom Prawo”.
Następnie, w czytaniu z Dziejów Apostolskich, Piotr mówi Korneliuszowi „Posłał swe słowo synom Izraela, zwiastując im pokój przez Jezusa Chrystusa. On to jest Panem wszystkich. Wiecie, co się działo w całej Judei, począwszy od Galilei, po chrzcie, który głosił Jan. Znacie sprawę Jezusa z Nazaretu, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą. Przeszedł On, dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła, dlatego że Bóg był z Nim”.
Zaraz następny wiersz brzmi: „A my jesteśmy świadkami wszystkiego, co zdziałał”. Te słowa wskazują na nasze obowiązki jako uczniów–misjonarzy: my także jesteśmy posłani do „czynienia dobra” i do pomocy w uzdrawianiu „wszystkich tych, którzy [są] pod władzą diabła”. Papież Franciszek przypomina nam, że mamy być jak pracownicy medyczni w szpitalu polowym po strasznej bitwie. Mamy oferować innym możliwość spotkania z miłosierdziem Boga i umożliwiać poznawanie prawdy o prawym życiu, do jakiego uzdalnia nas spotkanie z Bożym miłosierdziem.
Chrzest jest zanurzeniem w misję. Oto więc propozycja pisarza zatwierdzona przez papieża: poznaj swoją datę chrztu, świętuj ją każdego roku i niech to Cię ponownie napełni zapałem do pełnienia misji.
George Weigel jest członkiem Ethics and Public Policy Center w Waszyngtonie
George Weigel