Budowana właśnie Pomorska Kolej Metropolitalna może stać się częścią ważnej międzynarodowej trasy wiodącej z Północy na Południe Europy. Niestety, najdłuższa polska rzeka – Wisła, przez najbliższe lata nie dostanie takiej szansy.
Plan jest jasny – do 2030 roku stworzyć taką sieć połączeń drogowych i kolejowych, która pozwoli na szybki, bezproblemowy i tani transport towarów między portem w Gdyni a włoskimi i chorwackimi portami na Adriatyku. Skorzystać z udogodnień mają także mieszkańcy regionów leżących na tym szlaku. – Chodzi nie tylko o korzyści wynikające z możliwości szybkiego przemieszczania się, ale i ułatwionego dostępu ludzi z mniejszych miejscowości do dużych centrów administracyjnych oraz szybkich połączeń komunikacyjnych – wyjaśnia Ryszard Toczek, naczelnik Biura Rozwoju Miasta w gdyńskim magistracie. – Traktujemy równorzędnie połączenia ułatwiające transport towarowy, bo one wpłyną na rozwój gdyńskiego portu i regionu, oraz transport osób. Stąd konieczność zintegrowania rozbudowy całego systemu komunikacyjnego, a nie tylko na przykład autostrady A1. Chcemy połączyć małe ośrodki z większymi. Dlatego na przykład Pomorska Kolej Metropolitalna stanie się ważnym elementem korytarza transportowego Bałtyk–Adriatyk.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Dariusz Olejniczak