Jezu, tracimy poparcie

Na naszych oczach dokonuje się akcja przyprawiania papieżowi gęby kogoś, kto się dogada z dzisiejszym światem i przysposobi Kościół na modłę politycznej poprawności.

Wyobraźmy sobie, że apostołowie biorą Jezusa na stronę i tłumaczą Mu, że traci zwolenników i że trzeba coś z tym zrobić. Radzą, by Jezus więcej się uśmiechał, mówił bardziej pozytywnie, bez dotykania kontrowersyjnych tematów, by unikał sporów z faryzeuszami i saduceuszami. Trzeba też zadbać – przypominają – o lepsze układy z władzą rzymską. Bo w przeciwnym razie może być kiepsko. Absurd!? Niekoniecznie, bo przecież znajdujemy w Ewangelii fragmenty, w których uczniowie pouczają swego Mistrza. Jak na przykład pod Cezareą Filipową, kiedy Piotr – słysząc Jezusa zapowiadającego swą mękę i śmierć – „wziął Go na bok i zaczął Go upominać”. Jezus jednak „zgromił Piotra słowami: »Zejdź mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie«” (Mk 8,31 nn.).

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Dariusz Kowalczyk SJ