Całe to zło z wnętrza pochodzi. Mk 7,23
Jezus nie próbuje wyjaśniać, co rozumie przez określenie „wnętrze” – duszę, ducha, myśli, emocje, usposobienie, charakter czy coś podobnego. Idąc w Jego ślady, nie zastanawiamy się więc nad znaczeniem słowa, ale nad sensem Jego wypowiedzi. Karol Wojtyła, jeszcze jako kardynał, powiedział kiedyś na podobny temat, że za to, co się dzieje we wnętrzu człowieka, najczęściej nie ponosimy odpowiedzialności, ale to, co z tym zrobimy, to już inna sprawa. No i mamy temat do zastanowienia się. Rzeczywiście bardzo często jesteśmy bombardowani rozmaitymi treściami, które wypełniają, czasem wręcz zaśmiecają naszą pamięć, wyobraźnię, myśli. A to jest swego rodzaju test, któremu poddaje nas Bóg, by zobaczyć, jak sobie my, zmęczeni i utrudzeni, z tym wszystkim poradzimy. Im więcej Jezusa w nas, tym lepsze nasze wnętrze, a jednocześnie i to, co jest na zewnątrz.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
o. Leon Knabit