Dziewięciolatki w autobusowej drodze do szkoły: – Ty downie, weź się posuń. – Sam się posuń, downie. – Chłopcy, a kto to jest ten „down”? – Noo… Eee… Ktoś dziwny – odparł pierwszy. – Ktoś głupi – dodał drugi.
Ci sami chłopcy podczas zabawy. Szaleją, jak to dzieci, zjeżdżają z plastikowych zjeżdżalni, strzelają do siebie piankowymi pociskami. Razem z nimi Kuba. Chyba w tym samym wieku, bo szaleje i bawi się wyśmienicie. Choć nieco wyższy i trochę grubszy, może też nieco mniej sprawny. Jednak to on, Kuba, w kilka minut zaczyna dowodzić w zabawie. Jest jak admirał (w plastikowej łódce), jest najlepszym inżynierem (klocki). Jest w końcu świetnym przyjacielem, gdy pociesza: – No przestań płakać. Przewróciłeś się, ale zaraz przestanie boleć.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Puścikowska