Który funkcjonariusz jest podejrzany ws. CIA?

Prokuratura Apelacyjna w Krakowie nie ujawnia, który z byłych funkcjonariuszy państwowych zaangażowanych w sprawę domniemanych więzień CIA w Polsce usłyszał zarzuty w całej tej sprawie.

W marcu 2012 r. "Gazeta Wyborcza" napisała, że b. szefowi Agencji Wywiadu Zbigniewowi Siemiątkowskiemu Prokuratura Apelacyjna w Warszawie postawiła w styczniu 2012 r. zarzut ws. więzień CIA w Polsce. Według gazety chodziło o przekroczenia uprawnień oraz naruszenie prawa międzynarodowego poprzez "bezprawne pozbawienie wolności" i "stosowanie kar cielesnych" wobec jeńców wojennych.

Według "GW" podobne zarzuty miały być postawione zastępcy Siemiątkowskiego płk. Andrzejowi Derlatce, który bezpośrednio odpowiadał za współpracę z Amerykanami. "Prokuratorzy zebrali również dowody pozwalające na rozpoczęcie w Sejmie procedury postawienia przed Trybunałem Stanu premiera rządu SLD Leszka Millera" - dodawała gazeta.

Wówczas Siemiątkowski nie komentował sprawy - to samo powiedział także i w piątek PAP. Sama prokuratura nie udzielała żadnych informacji, zasłaniając się tajemnicą państwową.

Prowadzone od sierpnia 2008 r. w Warszawie tajne śledztwo w sprawie domniemanych więzień CIA w Polsce w połowie lutego 2012 r. zostało przekazane do Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie. Prokuratura bada, czy była zgoda polskich władz na stworzenie w Polsce tajnych więzień CIA w latach 2002-2003, i czy ktoś z polskich władz nie przekroczył uprawnień, godząc się na tortury, jakim w punkcie zatrzymań CIA w Polsce mieli być poddawani podejrzewani o terroryzm. Także krakowska prokuratura - do piątkowego popołudnia - nie potwierdzała zarzutów.

 

« 1 »